Z o INSPIRO

My-Wy

…Działalność INSPIRO znakomicie ukazuje ową zmianę myślenia, powolne przekształcanie się MY w WY. Otóż na początku Beata i Maciek organizowali zajęcia tam, gdzie ich przyjęto, nie myśleli o lokalu czy stałym adresie. Poszczególne inicjatywy sprawiały im dużo radości, chcieli po prostu działać. Potrzeba przekształcenia „bezdomu” w dom w pierwszej kolejności pojawiała się wśród ludzi przychodzących na zajęcia…

Projekt „Podziel kwadrat” – partycypacja w praktyce.

Dom Kultury „INSPIRO” to najprawdopodobniej1 jedyna w Polsce samorządowa instytucja kultury prowadzona przez stowarzyszenie. Mieści się w Podłężu, niedaleko Krakowa. Nie jest chyba nadużyciem stwierdzenie, że nie przypomina wyłaniającego się z licznych raportów „szablonowego” domu kultury, z nieśmiertelnymi paprotkami i lamperiami2. Poza otwartością, energią i życzliwością prowadzących to miejsce osób, od niedawna świadczy też o tym odmieniona przestrzeń. I właśnie o tej przestrzeni a dokładniej sposobie w jaki została zaprojektowana, opowiada niniejszy rozdział.

O tym, że dom kultury należy do wszystkich

Kiedy pierwszy raz weszłam do INSPIRO zapytałam, czy mogę wejść w butach na salę gimnastyczną. Nie tylko ja. Szkoły i domy kultury przyzwyczaiły nas, że nie służą do używania, ale do tego, żeby trwały w wiecznie niezmienionym stanie. Że wielu rzeczy nie należy ruszać, a właściwie to nie ma czego, dlatego że na korytarzu z trzeszczącą podłogą stoją tylko dwa stare krzesła i chwiejący się stolik. Zwykłe domy kultury są pełne zamkniętych pomieszczeń dostępnych tylko dla upoważnionych, jednak nie wiadomo kim owi upoważnieni są (i czy należy się ich bać). Dlatego właśnie wydaje się, że w INSPIRO coś jest nie tak.

Otwarte

Długo szukałam w INSPIRO swojego zadania dlatego, że mając do czynienia z tak wyjątkowym miejscem najłatwiej pomyśleć, że dysponuje się za małą ilością talentów, żeby wnieść coś nowego. Zrozumienie, że wystarczy to, że każdy jest inny i przynosi siebie nie jest w końcu takie proste. Ostatni tydzień w INSPIRO poświęciłam na próbę rejestracji tego, co działo się wokół mnie. Wyrósł z niej krótki film dokumentalny „otwarte”.

Dom kultury. Miejsce ludzi

Dom kultury to miejsce ludzi. Przez ludzi tworzone dla ludzi. Abstrahując od wszelkich teorii, dom kultury pozostaje miejscem spotkań i z nich czerpie swą energię. Potężne finansowe inwestycje w istniejące lub przekształcane infrastruktury często nie zmieniają pustek w wypełnione po brzegi sale warsztatowe. Zmieniają jedynie dotychczasowe powłoki na nowsze. Bez zaproszenia użytkowników do dyskusji na temat przestrzeni, oferty czy planów domów kultury, bez choćby najmniejszego poczucia przynależności do miejsca z ich strony powstają budynki, w których aby spotkać się z innym człowiekiem, trzeba pokonywać długie, strome „schody”.

Szczęście publiczne w Podłężu

„…zbudowanie takiej instytucji nie jest zadaniem łatwym. Podejmując się tego, uruchamia się procesy porównywalne do małej, lokalnej rewolucji. Bez wątpienia dojść wtedy musi do starcia z hamującymi ją konserwatywnymi siłami, mogą lub nawet muszą pojawić się też ofiary tej rewolucji.”

INSPIRO. Model dla zmiany lokalnych domów kultury w Polsce, czy lokalny i unikalny dom kultury w Podłężu?

Domy kultury, samorządowe centra kultury, gminne ośrodki kultury to bardzo kreatywny i inspirujący temat do debat o lokalnych scenach i praktykach kulturowych. Deklaratywnie większość interesariuszy ich działalności chciałby, aby były one instytucjami społecznościowymi, przestrzeniami twórczej edukacji , centrami społecznej i kulturalnej aktywności. Wiele z nich na mocy znowelizowanej ustawy o prowadzeniu działalności kulturalnej mogło zostać przekazanych w zarządzanie organizacjom pozarządowym.