Magia patchworku ujawnia się po chwili. Kiedy stajemy przed quiletm i rozbijamy spójność powierzchni na setki i tysiące fragmentów.   Dokonujemy dekompozycji dzieła, rozbioru na strofy, wiersze, pojedyncze słowa, analizujemy kolory, wzory, nici. Gubimy spojrzenie w labiryntach fraktali i powoli zaczynamy odkrywać tajemne szlaki patchworkowych podróży. Dostrzegamy podróżujące przez nieznane lądy karawany, tworzące sieci szlaków, ścieżek…