Skarbiec najzwyklejszych niezwykłości

Dawno, dawno temu, na każdym rogu i przy każdym dworcu stał tajemniczy budyneczek. Malutki z zewnątrz, ale wielki w środku. Mieściły się w nim ogromne sale wypełnione najdziwniejszymi rzeczami: urodzinowymi prezentami na ostatnią chwilę, szamponem o zapachu nieumytych włosów, rajstopami, książkami w wydaniach kieszonkowych, gazetami dla miłośników żaglowców, mody i psów, klamerkami do suszenia prania, kremami do golenia i wieloma jeszcze innymi skarbami. Pachniało w środku farbą drukarską i proszkiem do prania, a zapachy te ulatniały się ze środka przez niewielkie okienko. Na ostatnich Literackich Chwilach poznaliśmy książkę „Kiosk”.

Dodaj komentarz